Czy da się funkcjonować, gdy ktoś nam „wyniesie” zawartość naszego firmowego epicentrum? Co gdy po prostu wybuchnie pożar w budynku niszcząc wszystko? Albo zawiedziony postawą pracodawcy informatyk postanowi wyrazić niezadowolenie – tak po swojemu?

Czy da się funkcjonować, gdy ktoś nam „wyniesie” zawartość naszego firmowego epicentrum? Co gdy po prostu wybuchnie pożar w budynku niszcząc wszystko? Albo zawiedziony postawą pracodawcy informatyk postanowi wyrazić niezadowolenie – tak po swojemu?
Najczęstsza reakcja klientów na disaster recovery jest taka: ale my przecież codziennie robimy backup. Jeśli podobnie jak oni uważasz, że kopia zapasowa i odtwarzanie po awarii oznacza to samo, to wyobraź sobie sytuację, że na przejściu dla pieszych ktoś cię potrąca i wypada ci telefon z dłoni, a przejeżdżający samochód miażdży go na masę. Boli? Z pewnością masz backup swoich danych ale czy to w tym momencie wystarczy?